Jasełka, jasełka! Ach, co za noc!
W tym roku aż 5 spektakli! Najpierw oczywiście te grudniowe, które wprowadziły nas w atmosferę świąt Bożego Narodzenia, a potem jeszcze raz w szkole, już w styczniu, przedstawienie, którego gośćmi byli emerytowani nauczyciele. I w końcu otwarte dla wszystkich widowisko w kościele parafialnym. Młodzi aktorzy oraz chórzystki przypomnieli nam, jak to było z narodzeniem Jezusa: Józef z Maryją szukają schronienia; aniołowie budzą pasterzy; spóźnialski pasterz rozdaje po drodze potrzebującym wszystkie dary dla Dzieciątka, ale zdobywa tym gestem nawet serce rozbójnika; owce – a jakże – też chcą powitać Jezusa i wyruszają do Be…Be… Betlejem; Gwiazda prowadzi do szopki mędrców; owczarek – no, ten to się nabiegał! – przegania diabła w skórze niedźwiedzia… Jednym słowem: „Ach, co za
noc!”.
I taki też był tytuł jasełek autorstwa pana Adama Szafrańca. Aktorom – dzieciom z klasy 3a, 2a, 5b, 5c oraz szkolnym chórzystkom i parafialnej scholii –
wszystkim, którzy mimo wiatru w oczy, tzn. szalejących chorób zagrali tę opowieść, dziękujemy i gratulujemy! Brawa też dla Rodziców, którzy przygotowali stroje, trzymali kciuki i – co najważniejsze – wierzyli w swoje dzieci!